Great Dane Airlines wybiera LOTAMS

Do grona klientów bazy technicznej LOTAMS dołączyła duńska linia lotnicza Great Dane Airlines.
2 listopada 2020 roku rozpoczął się przegląd strukturalny Embraera 195 OY-GDA. Nie jest to pierwsza wizyta skandynawskiego przewoźnika w Polsce.

Dwutygodniowy przegląd strukturalny

Wykonywany na OY-GDA przegląd strukturalny to „72 month check”, czyli prace obsługowe wykonywane na samolocie po sześciu latach eksploatacji. Samolot jest 12-letni, więc jest to już drugi tego typu przegląd na tej flocie.

W skład przeglądu wykonywanego w LOTAMS weszła inspekcja struktury samolotu, a w szczególności połączeń podłużnic oraz wręg (w rejonie kabiny pasażerskiej), bagażników, a także belek podłogowych w tych rejonach. Nie zabrakło inspekcji struktury skrzydła i elementów zawieszenia głównego podwozia.

Aby wykonać pełen zakres inspekcji – pracownicy LOTAMS musieli wybudować z kabiny pasażerskiej elementy takie jak fotele, bufety, toalety oraz podłogi w strefach mokrych (rejony pod bufetami i toaletami w obrębie drzwi wejściowych i serwisowych).

Dodatkowo, zlecone zostały zadania z zakresu przeglądu typu A – rutynowy przegląd liniowy, czyli testy
i sprawdzenia układów samolotu. Duński przewoźnik dodał do zadań obsługowych także smarowanie łopat wentylatora na silnikach.

Początek polsko-skandynawskiej współpracy

Dwutygodniowy przegląd strukturalny w listopadzie nie był pierwszą wizytą duńskiego przewoźnika
w warszawskiej bazie technicznej. Kilka tygodni wcześniej Great Dane Airlines przekazała swoje dwa samoloty w leasing wietnamskiemu przewoźnikowi Bamboo Airways. Przedstawiciele Biura Sprzedaży, Działu Projektowo-Konstrukcyjnego Part-21J, obsługi bazowej, warsztatowej oraz liniowej połączyli siły, aby wypuścić z hangaru dwa Embraery 195 w pięknym zielono-niebieskim malowaniu.

Rozszerzone portfolio klientów pomimo panującej na całym świecie pandemii koronawirusa

Według prognoz Olivera Wymana i badań, które przeprowadził – w 2020 roku światowe zapotrzebowanie na obsługę techniczną samolotów wyniesie o 45% mniej niż zakładano w 2019 roku. Za autorami raportu– wszyscy dostawcy usług technicznych (oprócz Chin) będą musieli się liczyć z min. 40% spadkiem obsługowym w porównaniu do poprzednich lat. Mimo pesymistycznych prognoz dla całego rynku MRO – przewoźnicy, którzy zdecydowali się ponownie realizować połączenia lotnicze, będą musieli nadal serwisować samoloty, aby latanie było całkowicie bezpieczne.

Na początku pandemii (marzec-kwiecień) dało się odczuć znaczny spadek zainteresowania usługami obsługi technicznej. Było to spowodowane zamknięciem granic, zawieszeniem międzynarodowych połączeń lotniczych oraz zmniejszonym popytem na latanie (strach przed zakażeniem koronawirusem). W miarę stabilizowania się sytuacji, otwarcia granic, wznowienia połączeń oraz uświadamiania, że sam samolot nie jest siedliskiem bakterii i istnieje małe prawdopodobieństwo zakażenia się wirusem na jego pokładzie – LOTAMS nie tylko kontynuował wcześniej zleconą obsługę dotychczasowych klientów, lecz także rozszerzył swoje portfolio o nowe linie lotnicze, wykorzystując nieprzewidzianą sytuację na swoją korzyść.